Puma Faas 500

30/12/2015 Autor waldek 0

Od czegoś trzeba zacząć. Ja zacząłem od wstania z kanapy, a potem pomyślałem, że muszę sobie kupić porządne buty do biegania. Po pierwsze dlatego, żeby się zmotywować – wydana kasa, nie lubię marnować – zużyć trzeba. Po drugie aby mieć frajdę – wychodzenie na pierwsze treningi to było jak klasówki w szkole. Wiadomo, że trzeba, ale nikt nie lubił. Wiadomo także, że jak człowiek młody to… niedoświadczony.

IMG_3725

Pojechałem i ja do miejsca gdzie lubię jeździć, bo dużo sklepów (szczególnie turystycznych) w jednym miejscu. Tym razem sklepy turystyczne były poza zainteresowaniami. Właśnie, też tak macie że jak jedziecie po spodnie to oglądacie tylko spodnie, resztę ignorując ? Moja żona twierdzi, że pod tym względem jestem odmienny od reszty społeczeństwa. Jak jadę po buty, to tylko buty mnie interesują!

Tak wiec pojechałem i zupełnie nie wiedząc czego chcę kupiłem oczami. Były piękne (kształtem), wygodne, mięciutkie i w zajebistym jamajskim malowaniu i w cenie, która nie powalała, bo niecałe 170 PLN. Nie miałem pojęcia o doborze buta, ale intuicja nakazała mi wybrać właśnie te. I z perspektywy czasu uważam, że dokonałem bardzo dobrego wyboru, ale popełniłem jeden błąd – kupiłem buty na wymiar.

IMG_3732

Zdjęcia zrobiłem dawno temu, kiedy rozstawałem się z nimi z myślą, że może zacznę opisywać sprzęt żeby coś pochwalić lub odradzić. Buty na zdjęciach były używane przez 18 miesięcy, głównie na blokowisku, ale bywało że w terenie też biegałem (po suchych duktach). Nie skłamię pisząc, że buty na zdjęciach maja około 1000 km przebiegu i nadawały się jeszcze spokojnie do biegania (moje obecne asfaltówki, są dużo bardziej styrane).

IMG_3731

Wiec kilka słów o samym bucie. Mit niesie, że pierwsza generacja Faasów miała 10mm dropu (v2 już mniej). Cholewka wykonana z bardzo delikatnego w dotyku materiału, przez co bardzo przyjemnie układała się na stopie. Szerokie śródstopie to u mnie niestety wymóg i tutaj komfort był bez zarzutu (niektóre buty zaraz po założeniu “miażdżą” mi śródstopie – np Speedcross Salomona). Jedyny dyskomfort jaki odczuwałem to brak wolnej przestrzeni w palcach, ale objawiał się na treningach powyżej 25km.

IMG_3728

Buty charakteryzowała spora sprężystość (ugięcie) podeszwy w tylnej części, co było przyjemne i pomagało podczas dłuższych wybiegań. Energia ugiecia była przyjemnie “oddawana” podczas odrywania stopy od podłoża. Na szybkich odcinkach, gdzie lądowanie odbywało się na przedniej części stopy podeszwa przyjemnie się przetaczała. Zresztą ów czółenkowy czy też kołyskowy kształt podeszwy miał właśnie sprzyjać przetaczaniu stopy z pięty na palce. Buty te bardzo przyjemnie układały się do podłoża w poprzek stopy, na nawrotach czy zakrętach czuło się, że but przylega maksymalnie dużą częścią powierzchni do podłoża, przez co pewność podczas gwałtownych zmian kierunku biegu była ogromna.

IMG_3733

Przednia część buta była lekko zabudowana, co chroniło palce przed kopaniem w przeszkody (w lesie czasem się zdarza). Górna część wykonana z bardzo przewiewnej siatki szybko przepuszczała wodę, ale równie szybko schła. Podeszwa wykonana jest w technologii Bioride (trzy elementy składowe, które sumarycznie dają bardzo elastyczną podeszwę). Zapiętek buta jest miękki i wytrzymał do końca bez znacznych uszczerbków. Rzecz o której nie mogę nie wspomnieć to sznurowadła. Wiem, że to błahostka, ale wierzcie mi, te sznurowadła nigdy, ale to nigdy mi się nie rozwiązały (NB ucz się !). Co więcej ich zakończenia wytrzymały do samego końca (choć wyglądały już słabo na koniec), ale jak trzeba było chipa wplątać, to bez problemów przewlekało sie ponownie przez dziurki.

 

IMG_3726

Przez ten cały czas kiedy katowałem ów buty na osiedlowych chodnikach wierzchnia warstwa podeszwy (ta, która styka się z podłożem) dzielnie się broniła. Właściwie tylko w newralgicznym miejscu (końcówka piety) uległy totalnemu zniszczeniu. Co ciekawe, buty wytrzymały także w miejscu gdzie zginają się palce. tam również nie było dziur.

IMG_3729

No to może teraz coś dla równowagi na minus tych butów.

Były za małe. Na maratonie przypłaciłem to paznokciem (wiem, że obrzydliwe, ale takie rzeczy się zdarzają i trzeba przed nimi przestrzegać. Dobierajcie buty tak, aby stopy miały odrobinę luzu, ale nie za dużo, aby stopa nie pływała. Drugim minusem buta do biegania po betonie jest fakt, że nie nadaje się na śliskie błotnisto-lisciasto-trawiaste nawierzchnie. Chyba, że ktoś lubi fikać koziołki lub trenować szpagaty.

IMG_3734

Reasumując Puma Faas 500 to bardzo fajny, lekki (ok 280g na but) but treningowy lub treningowo startowy. Nadaje się doskonale na szybkie treningi jak i na długie wybiegania, pod warunkiem że odbywają się na twardej płaskiej nawierzchni. Rozstawałem się z nimi z ogromnym żalem i mam do nich sentyment (taka pierwsza miłość). Byłem nawet w tym samym sklepie ale już ich nie mają. jestem typem człowieka, który nie zmienia rzeczy dobrych na inne w obawie, że inne mogą być gorsze (czasem lepsze) i dlatego też z pewnością wrócę do tego buta.

IMG_3730